Z szacunków GUS wynika, że w ubiegłym roku do szkół w Polsce uczęszczało około 4,9 miliona uczniów. Jak wynika z najnowszych badań rynku, średni koszt wrześniowej wyprawki szkolnej to już około 617 złotych na dziecko. Całkowite wydatki polskich rodziców sięgnęły więc w tym roku ponad 3 miliardów złotych.
Jest to suma, która w praktyce trafiła do sklepów w ciągu kilku tygodni. Jak zauważają eksperci z Raisin, środki odłożone na wyprawki odpowiednio wcześniej mogłyby znacząco zmniejszyć te wydatki.
Michał Piątek, dyrektor generalny Raisin w Polsce:
Gdyby pieniądze, które rodzice wydali przed rozpoczęciem roku szkolnego, przez trzy miesiące pracowały na lokatach oprocentowanych, np. na 5,9 proc. rocznie, w domowych budżetach Polaków pozostałoby 36 milionów złotych (już po odliczeniu podatku Belki).
Wyprawki to jedynie wierzchołek góry lodowej i początek listy sezonowych wydatków. Boże Narodzenie, Wielkanoc, wakacje, ferie zimowe czy Black Friday kosztują nas w sumie niemal 190 miliardów złotych rocznie.
Pieniądze, które i tak musimy wydać, mogą częściowo same się finansować. Paradoks polega na tym, że większość z nas trzyma środki na nieoprocentowanych kontach. A wystarczyłoby, żeby odłożone na święta czy wakacje pieniądze choć przez chwilę pracowały. Przy dobrym oprocentowaniu (wyższym niż 5 proc.), nawet trzymiesięczny depozyt staje się dodatkowym zastrzykiem gotówki.
Ile na sezonowe wydatki?
Jak wynika z najnowszych raportów, w ciągu roku przeciętny Polak wydaje średnio:
● 1576 zł na Boże Narodzenie („Świąteczny portfel Polaków 2024″),
● 250 zł na Wielkanoc (UCE Research i Shopfully),
● 1761 zł na wakacje (Minds&Roses),
● 1100 zł na ferie zimowe (SW Research),
● 445 zł na zakupy podczas Black Friday (PayPo).
Doliczając do tego koszt szkolnej wyprawki, na osobę posiadającą dziecko otrzymujemy kwotę w wysokości 5700 złotych. Dla trzyosobowej rodziny daje to koszt przekraczający kilkanaście tysięcy złotych.
Co zazwyczaj dzieje się z tymi pieniędzmi? Najczęściej leżą na koncie osobistym. W warunkach inflacji realna wartość odkładanych w ten sposób kwot spada z miesiąca na miesiąc. Przykładowo, przy inflacji na poziomie 4 proc. 1000 złotych odłożonych „do szuflady” po roku traci na wartości około 40 złotych.
Odzyskać część wydatków
Gdyby te pieniądze – jeszcze zanim trafią do sklepów czy biur podróży – zostały ulokowane na lokacie oprocentowanej na 5 proc., rodzina mogłaby „odzyskać” różne kwoty.
Dla jednej osoby, przy zdeponowanej kwocie 10 000 zł, po trzech miesiącach oznaczałoby to około 70 złotych odsetek, a po roku oszczędzania 270 złotych. W przypadku trzyosobowej rodziny, mówimy o ponad 800 złotych netto dodatkowych środków w skali roku – wyliczyli finansiści.

Fot. pixabay.com
Czyli równowartość kilkumiesięcznego rachunku za prąd, kilku par nowych butów czy krótkiej wycieczki. Przy większej rodzinie albo wyższych wydatkach sezonowych kwota ta rośnie.
***
economista.pl to serwis ekonomiczny prezentujący rzetelne analizy, dane i informacje finansowe dotyczące gospodarki, finansów, technologii czy rynku nieruchomości. Od blisko 4 lat prowadzony przez doświadczonych dziennikarzy ekonomicznych. Osoby i firmy zainteresowane współpracą zapraszamy do kontaktu na adres: