Warszawskie pustostany, czyli zmarnowany potencjał lokalowy

by Leszek Sadkowski

Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze opublikowało Mapę Warszawskich Pustostanów. Projekt stanowi efekt rocznych prac koordynowanych przez członka stowarzyszenia – Damiana Gregiera. – W okolicy mojego domu znajduje się przynajmniej pięć pustostanów, które regularnie płonęły oraz straszyły zabitymi oknami. Zacząłem się zastanawiać ile właściwie jest w Warszawie pustostanów i dlaczego istnieją w mieście, w którym ceny mieszkań wzrosły w 2023 roku o ponad 20 procent – opisuje Gregier.

Praski społecznik wysłał do wszystkich warszawskich dzielnic zapytania o adresy pustostanów-budynków. W efekcie zebrał bazę 212 adresów oraz informację o 94 pustostanach z Pragi-Południe (ta dzielnica jako jedyna nie podała adresów a jedynie ich liczbę). Następnie wszystkie oznaczył na mapie, która obecnie jest dostępna na stronie https://pustostany.miastojestnasze.org/

Damian Gregier, Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze:

W dobie kryzysu mieszkaniowego trudno nie zapytać, dlaczego pustostanów jest tak dużo i co miasto robi, aby te budynki przywrócić do stanu używalności. W sytuacji, gdy aktualny czas oczekiwania na mieszkanie komunalne to minimum kilka miesięcy, każdy miejski budynek powinien być wykorzystany.

W wielu przypadkach nieruchomości mają nieuregulowany status prawny, czym ZGN tłumaczy braki w remontach. Za uporządkowanie stanu prawnego nieruchomości odpowiada miasto poprzez Biuro Spraw Dekretowych.

Biuro odmawia odpowiedzi

Ale Biuro odmówiło Gregierowi odpowiedzi na pytanie, w sprawie, których nieruchomości postępowanie
reprywatyzacyjne wciąż się toczy. Uzasadniło to tym, że taką informacją nie dysponują (postępowanie w sprawie dostępu do tej informacji obecnie toczy się w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w zakresie Pragi-Północ).

Wydawało mi się, że po latach afery reprywatyzacyjnych i “nowym otwarciu” Rafała Trzaskowskiego, przesłanie takiej listy będzie czymś oczywistym. Tymczasem sprawa toczy się już od ponad roku i będzie toczyć jeszcze przynajmniej kilka miesięcy – ubolewa Gregier.

Biuro odmówiło udzielenia informacji uzasadniając to dużym nakładem pracy i koniecznością przejrzenia archiwów. Tymczasem, w ocenie MJN, taka lista powinna istnieć już od dawna, bez niej dzielnice nie mogą planować remontów kamienic, czy podłączeń do centralnego ogrzewania.

Propozycje Miasto Jest Nasze

Ekspert MJN ws. mieszkalnictwa – Mikołaj Paja, jako rozwiązanie obecnego problemu proponuje:

1. Scalenie lokalnych ZGN-ów w cztery jednostki o większym budżecie i potencjale;

2. Znaczące zwiększenie inwestycji miasta w mieszkalnictwo, także poprzez wykorzystanie środków z funduszy rządowych (np. Funduszu Dopłat BGK);

3. Przyspieszenie prac nad porządkowaniem stanu prawnego nieruchomości w zasobie lokalowym miasta.

Możesz również lubić