Pandemia, a w efekcie praca zdalna, rozwój e-commerce i wojna w Ukrainie zwiększyły zapotrzebowanie na specjalistów IT zajmujących się cyberbezpieczeństwem. Z raportu firmy (ISC)2 wynika, że choć od wybuchu pandemii na całym świecie przybyło nawet 700 tysięcy takich ekspertów, to braki wciąż wynoszą 2,7 mln, a w Europie około 200 tysięcy. By zapełnić globalne wakaty, liczba specjalistów powinna wzrosnąć o 65 procent.
Jak wskazuje DESI, w Polsce niedobór wszystkich ekspertów IT sięga już 50 tysięcy. Wśród nich nawet 20 procent mogą stanowić osoby zajmujące się cyberbezpieczeństwem.
Szereg konsekwencji
Firmy na całym świecie zmagają się z niedoborem specjalistów IT z obszaru cyberbezpieczeństwa. To niesie ze sobą szereg konsekwencji. Poczynając od błędów w konfiguracji systemów, poprzez brak czasu na naprawę błędów, odpowiednią analizę ryzyka i zarządzanie nim, po przemęczenie i wypalenie specjalistów. Wzrost zapotrzebowania na takich ekspertów był szczególnie widoczny na początku pandemii, gdy wiele firm przechodziło na pracę zdalną i chciało dać swoim pracownikom możliwość bezpiecznego korzystania z danych firmy spoza biura. Rozwój handlu internetowego wpłynął na większy nacisk na bezpieczeństwo transakcji finansowych online. Obecnie kolejnym impulsem jest wojna za naszą wschodnią granicą, która toczy się równolegle w cyberprzestrzeni, a na ataki, oprócz Rosji i Ukrainy, narażona jest w szczególnym stopniu cała Europa Środkowo-Wschodnia – mówi Kinga Marczak, General Manager w HRS-IT.
Tymczasem KPMG podaje, że liczba cyberataków rośnie i zapewne będzie rosła. Już przed wybuchem wojny, w 2021 roku, niemal 7 na 10 firm w Polsce zanotowało incydenty dotyczące naruszenia bezpieczeństwa. Z raportu wynika, że przedsiębiorstwa w naszym kraju obawiają się przede wszystkim ataków socjotechnicznych (tzw. phishingu) oraz prób kradzieży danych z wykorzystaniem złośliwego oprogramowania. Wojna, którą rozpoczęła Rosja spowodowała, że wzrosła obawa przed zaawansowanymi, ukierunkowanymi cyberatakami prowadzonymi przez zorganizowane grupy, często wspierane przez obce państwa.
Zapewnienie polskim firmom odpowiedniej liczby wyspecjalizowanych pracowników IT z obszaru cyberbezpieczeństwa jest ważne podwójnie. Z jednej strony pozwoli nam skuteczniej działać w czasach zwiększonego ryzyka, na które jesteśmy narażeni jako aktywny sojusznik Ukrainy. A z drugiej strony zadbanie o bezpieczeństwo danych wesprze możliwości rekrutacji zdalnych pracowników IT, w tym z krajów Europy Wschodniej i Azji, dzięki poprawie bezpieczeństwa w korzystaniu z danych przez osoby przebywające za granicą – dodaje Marczak.
Miliony wakatów
Zgodnie z raportem Cybersecurity Workforce Study firmy (ISC)2, na całym świecie brakuje ponad 2,7 mln specjalistów z obszaru cyberbezpieczeństwa. W Ameryce Północnej niedobór sięga 402 tysięcy, w Ameryce Południowej nawet 701 tysięcy, a w Europie około 200 tysięcy. Tylko w Niemczech, potrzeba ich nawet 68 tysięcy. Z szacunków HRS-IT, firmy zajmującej się rekrutacją specjalistów IT, wakaty w naszym kraju mogą sięgać nawet 10 tysięcy.
Zdaniem ekspertów pracownicy IT zajmujący się bezpieczeństwem na świecie mogą być pozyskiwani z różnych źródeł. Z szacunków wynika, że niemal połowa (47 procent) specjalistów od cyberbezpieczeństwa to osoby z wykształceniem i doświadczeniem w IT.
Natomiast 17 procent pojawiło się w branży spoza IT, zmieniając ścieżkę kariery, a po 15 procent dostało możliwość wyedukowania się dodatkowo w tej gałęzi IT lub samodzielnie się jej nauczyło. Na przejście w stronę cyberbezpieczeństwa szczególnie otwarte są najmłodsze roczniki, z pokolenia Z.