Abonament telewizyjny powinno płacić ponad 63 procent rodaków. Tyle osób ma w domu telewizor. Z roku na rok coraz więcej posiadamy też samochodów czy zmywarek. Liderem niezmiennie jest oczywiście telefon komórkowy.
W 2021 roku tylko jedna osoba na 71 nie miała w Polsce telefonu komórkowego – wynika z danych GUS. Taka sytuacja raczej nikogo nie dziwi, bo dziś mało kto może lub chce pozwolić sobie na taką ekstrawagancję. Przez ostatnie lata wiele się pod tym względem zmieniło, bo jeszcze w 2003 roku mniej niż połowa rodaków miała w kieszeni komórkę. Z drugiej strony to było już 20 lat temu.
Częściej mamy telefon niż pralkę
Choć popularność komórek nikogo już nie dziwi, to nieco zaskakujący może być fakt, że w polskich domach są one częstszym lokatorem niż pralki. Te w 2021 roku były na wyposażeniu mniej niż 95 procent gospodarstw domowych.
Oznacza to, że pralki ma prawie jedno polskie domostwo na 19. Czy to znaczy, że gospodarstwa te korzystają z usług pralni, podrzucają pranie rodzicom czy na przykład piorą ręcznie – tego niestety z danych GUS już się nie dowiemy – piszą Oskar Sękowski i Bartosz Turek, analitycy HRE Investments.
Wśród najpopularniejszego wyposażenia poza pralką oraz telefonem komórkowym znajdziemy także laptopy, samochody czy kuchenki mikrofalowe. Może to sugerować, że Polacy chętnie kupują sprzęty, które pozwalają oszczędzić czas lub umilają wolne chwile.
Popularność zmywarek
Widać to szczególnie dobrze, jeśli spojrzymy na wspomnianą pralkę, kuchenkę mikrofalową czy zmywarkę. Przykładowo pralkę posiada obecnie prawie 95 procent gospodarstw domowych w Polsce. To o prawie 20 pkt. proc. więcej niż w 2003 roku. Jeszcze większy wzrost popularności zauważymy w przypadku mikrofalówek czy zmywarek.
Z szybkiego podgrzewania jedzenia na początku XXI wieku korzystała zaledwie 1/4 Polaków. Kilkanaście lat później odsetek ten zwiększył się ponad dwukrotnie. Polacy odchodzą również od tradycyjnego zmywania naczyń. W tym przypadku mamy do czynienia z największą dynamiką. W 2003 roku zmywarka znajdowała się jedynie w 3 procent gospodarstw. Dziś już niemal połowa Polaków zleca zmywanie maszynie. Popularność zmywarek podbija zapewne fakt, że urządzenie to potrafi zużywać relatywnie mało wody, co wpływa na niższe rachunki – podaje HRE.
Czas na rozrywki
Co więc Polacy robią z zaoszczędzonym czasem? Sądząc po danych GUS przeznaczamy go na rozrywkę. Świadczy o tym wspomniana popularność telefonów komórkowych, jak i laptopów. Ten drugi sprzęt posiada obecnie ponad 2/3 Polaków. W porównaniu do 2003 roku oznacza to prawie 3-krotny wzrost.
To zapewne również nikogo nie dziwi. Wzrost popularności komputerów osobistych wynika z rozwoju technologicznego. Laptopy mogą też służyć oglądaniu telewizji, seriali czy filmów i może się wydawać, że wypierają w tych funkcjach tradycyjne odbiorniki TV.
Rosnąca zamożność społeczeństwa znajduje też odbicie w liczbie posiadanych przez Polaków samochodów. Ich popularność jest obecnie tylko trochę niższa niż laptopów. W tym przypadku także doszło do poważnych zmian. W 2003 roku auto posiadało niewiele ponad 4 rodziny na 10. Obecnie gospodarstw, w których znajdziemy samochód jest już ponad 72 procent – wyliczają Turek i Sękowski.
Znikające urządzenia
Skoro w polskich domach coraz częściej znajdujemy laptopy i telefony komórkowe, to przez lata wypierały one telewizory, zestawy kina domowego jak i odtwarzacze DVD. Sytuację zachwiała najpewniej pandemia, która spowodowała, że trochę więcej osób zapragnęło mieć w domu większy ekran, ale póki co za wcześnie jest, aby mówić o odwróceniu trendu.
Ten sugeruje, że po 2012 roku popularność telewizorów spada. Wtedy to był on w posiadaniu niemal 70 procent gospodarstw. W kolejnych latach odsetek ten jednak znacznie spadł. Według najnowszych danych urządzenie do odbioru telewizji posiadało 63,1 procent polskich gospodarstw.
Największy spadek popularności dotyczy jednak odtwarzaczy DVD. W 2009 roku sprzęt ten posiadała ponad połowa Polaków. W zaledwie trzy lata odsetek ten spadł do prawie 38 procent. Najpewniej jest to wynikiem wzrostu popularności serwisów streamingowych. Podobne zmiany, choć już nie tak diametralne są widoczne w przypadku kina domowego, które w 2009 roku posiadało prawie 15 procent gospodarstw, a obecnie trochę ponad 10 procent rodaków – podsumowują analitycy.