Polski rynek złota w roku 2024 prawdopodobnie nie osiągnie rekordowej sprzedaży, ale mogą paść kolejne rekordy cen produktów z tego kruszcu. Coraz droższe staje się bowiem jego wydobycie. W grudniu 2023 złoto notowało najwyższą cenę w historii, a obecnie kosztuje ponad 2020 USD za uncję. Dlaczego oraz w jaki sposób czynniki te mogą wpłynąć na wzrost cen złota oraz kiedy powrócimy w Polsce do rekordowej sprzedaży tego kruszcu?
W aktualnym krajobrazie ekonomicznym, gdzie ryzyka inflacyjne, niepewność geopolityczna i zmienność rynków finansowych stają się nieodłącznym elementem, pytanie o ewentualny wzrost cen złota oraz popyt na złoto budzi zainteresowanie zarówno inwestorów, jak i obserwatorów rynku.
Adam Stroniawski, Dyr. Zarządzający ds. Sprzedaży w Mennicy Skarbowej:
W ostatnich 50-ciu latach cena złota wzrosła ponad 40-krotnie. Należy podkreślić, że nie jest to koniec wzrostu jego cen. W okresie średnioterminowym oczekujemy ceny wyższej o około 4 procent. Dlaczego? Otóż, drastycznie rosną koszty wydobycia takie jak: płace, opłaty za energię, benzynę, materiały wybuchowe i inne materiały potrzebne do wydobycia złota.
Od dawna nie odkryto na świecie żadnych nowych znaczących złóż tego kruszcu. W wielu kopalniach kopie się coraz głębiej, co również przyczynia się do zwiększenia kosztów. Od lat wydobycie złota utrzymuje się na podobnym poziomie około 3500 ton rocznie. W kopalni odkrywkowej wydobywa się średnio około 1,5 grama złota na tonę przesianego kruszywa, natomiast w kopalniach podziemnych trochę więcej – jest to średnio 8 gramów na tonę.
Niektóre analizy mówią, że do 2050 roku obecnie odkryte złoża zostaną wyeksploatowane. Jeśli zatem nie zostaną odkryte nowe pokłady kruszcu, możemy domniemywać, iż popyt oraz cena w perspektywie długoterminowej mogą znacznie wzrosnąć.
Bez wzrostów sprzedaży
Poza tym obecna sytuacja geopolityczna jest trudna, ale raczej nie powinna mieć większego wpływu na cenę i popyt w Europie, w tym w Polsce. Również nie powinny przyczynić się do tego obniżki stóp procentowych. Jedynie eskalacja konfliktu za naszą wschodnią granicą oraz wzrost napięć na Bliskim Wschodzie może to zmienić.
Stroniawski przewiduje wzrost cen złota, natomiast nie przewiduje znaczącego wzrostu sprzedaży. W ubiegłym roku w Polsce sprzedało się o 40-50 procent mniej produktów inwestycyjnych z tego kruszcu, niż w roku 2022. W Niemczech ten spadek był jeszcze wyższy i wyniósł ponad 70 procent.
Pierwszy raz od kilku lat prawdopodobnie nie zanotujemy w Polsce rekordu sprzedaży złota. Natomiast, co należy podkreślić, złote produkty inwestycyjne stały się bardziej popularne wśród Polaków, niż miało to miejsce na przykład 10 lat temu. Aktualnie wystarczy mieć kilkaset złotych, by zainwestować w swoją pierwszą 1-gramową sztabkę. Znam osoby, które wybierają złoto jako zabezpieczenie spokojnej emerytury i systematycznie kumulują ten kruszec, który w ich przypadku jest składką ZUS-owską – dodaje.
***
Analizując sytuację na rynkach złota należy pamiętać, że wszelkie prognozy na rok 2024 są obarczone sporą dozą niepewności. Dynamicznie zmieniające się środowisko już wielokrotnie udowodniło nam, że niektórych sytuacji przewidzieć nie sposób, dlatego należy pamiętać o racjonalnym dywersyfikowaniu portfela oszczędności.