Polski start-up Sandis, który tworzy innowacyjne narzędzia wspomagające sprzedaż ubezpieczeń, otrzymał ponad 700 tys. złotych dofinansowania z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP). Dzięki temu chce rozpocząć działalność operacyjną poza granicami Polski – w Tajlandii i Chile. Produkty firmy kierowane są do multiagencji, brokerów i zakładów ubezpieczeń.
To kolejny krajowy startup, który ma szansę zaistnieć na rynku światowym i o którym piszemy na naszych łamach, jako medium promujące polskie małe i średnie firmy.
Analizy wewnętrzne wykazały
Sandis otrzymał wsparcie finansowe w ramach realizowanego przez PARP programu „Internacjonalizacja MŚP”. Pomimo sporej konkurencji spółka zdobyła niemal maksymalną ilość punktów, otrzymując dofinansowanie w wysokości 712 tys zł.
Jesteśmy bardzo zadowoleni z faktu, że dzięki wsparciu finansowemu będziemy mogli jeszcze szybciej rozwijać się i wejść na rynki zagraniczne. Przed złożeniem wniosku do PARP, przeprowadziliśmy szereg badań rynku, skupiając się na identyfikacji tych z największym potencjałem w regionie Azji i Ameryki Południowej. Uzyskane fundusze przeznaczymy przede wszystkim na działania marketingowe oraz inwestycje w obszarze cyber-bezpieczeństwa – mówi Marcin Bobruk, założyciel i CEO Sandis.
Co ciekawe, analizy wewnętrzne firmy wykazały, że Tajlandia i Chile to rynki o znaczącym potencjale, ponieważ digitalizacja i rozwój w obszarze cyfrowej dystrybucji ubezpieczeń jest tam zauważalnie opóźniony. Ponadto kraje te stanowią przyczółek na ogromnych, rozwijających się rynkach Azji i Ameryki Południowej. Sandis dostrzegł potencjał właśnie w tych krajach, ponieważ Tajlandia jest jednym z liderów w regionie Azji Południowo-Wschodniej pod względem dynamiki rozwoju innowacji. Natomiast Chile jest krajem o wysokim poziomie rozwoju gospodarczego, a także posiada stabilną i przyjazną dla biznesu infrastrukturę.
Rozmowy z partnerami w Tajlandii
Firma kieruje swoją ofertę głównie do średnich i dużych pośredników oraz brokerów, a także małych i średnich zakładów ubezpieczeń. Produkty koncentrują się na optymalizacji procesów sprzedaży, a oferowane są w modelu SaaS (Software as a Service). Sandis chce się też pochwalić krótkim czasem potrzebnym na wdrożenia aplikacji i niskim TCO (Total Cost of Ownership).
Dodajmy, że model biznesowy zakłada współpracę z renomowanymi integratorami i firmami doradczymi mającymi doświadczenia się w sektorze ubezpieczeniowym w obu tych krajach.
W grudniu i styczniu rozpoczęliśmy rozmowy z potencjalnymi partnerami w Tajlandii. Korzystamy również ze wsparcia lokalnego biura Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu działającego w Bangkoku w zakresie poszukiwania lokalnych podwykonawców i partnerów. Planujemy też bliską współpracę z innymi polskimi insurtechami, chcąc oferować na nowych rynkach szereg usług komplementarnych – podsumowuje Marcin Bobruk.