Nie tylko nieruchomości, ale też klocki Lego, butelki rzadkich trunków, zabytkowe auta czy komiksy – na takich inwestycjach alternatywnych też można zarobić. Co prawda jak przy każdej inwestycji istnieje ryzyko, ważne są trendy, moda i dobre wyczucie chwili, ale potencjalne zyski mogą być wysokie. Inwestycje w dzieła sztuki czy stare auta opisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Dziś o tym jak w tym zestawieniu wypadają nieruchomości, klocki Lego czy komiksy.
Jak się okazuje, nieruchomości wypadły dobrze, bo zaraz za zabytkowymi autami znajdujemy właśnie mieszkania. Uzyskany wynik to połączenie utrzymujących się wzrostów ich cen oraz przychodów z wynajmu. Po pierwsze mowa tutaj o zmianach cen mieszkań w największych miastach, które w ciągu roku podrożały o 13,6 procent.
Stabilne osiągi
Tak przynajmniej sugerują wstępne dane za 3 kwartał 2022 roku (indeks hedoniczny). Przy tym trzeba podkreślić, że z dużym prawdopodobieństwem dane za ostatni kwartał 2022 roku będą nieco gorsze, ale i one powinny pokazywać roczny wzrost wartości nieruchomości na poziomie około 8-10 procent. Tak przynajmniej można dziś przewidywać biorąc pod uwagę informacje na temat zmian cen ofertowych w ostatnich miesiącach 2022 roku. W efekcie ubiegłoroczny wynik właściciela mieszkania na wynajem może się więc okazać trochę gorszy niż ten wyliczony na podstawie indeksu hedonicznego za 3 kwartał.
Jak wspomnieliśmy wzrost wartości mieszkania to niejedyne źródło zarobku, na które można liczyć w przypadku inwestycji w nieruchomość. Zysk mogły też bowiem przynieść wpływające na konto czynsze. Z naszych szacunków opartych o dane NBP i popularnych portali ogłoszeniowych wynika bowiem, że łącznie przez cały ubiegły rok można było liczyć na to, że w formie czynszów na konto właściciela trafi około 4,2 procent ceny zapłaconej za mieszkanie (cena lokalu powiększona o koszty transakcyjne i nakłady na wykończenie i wyposażenie) – mówi Oskar Sękowski, analityk HRE Investments.
Jest to już wartość po uwzględnieniu wszystkich kosztów jak i okresowego braku najemcy. Wynik ten został również skorygowany o podatek, czyli ryczałt równy 8,5 procent przychodu. Co warto pokreślić, szybko rosnące w 2022 roku czynsze najmu powodują, że dziś na udostępnieniu mieszkania najemcom można zarobić więcej. Ponadprzeciętne stopy zwrotu generować mogą też mieszkania o mniejszych metrażach.
Komiksy warte miliony dolarów
I choć nieruchomości klasyfikowane są jako inwestycje alternatywne, to lokowanie na rym rynku kapitału nie jest wcale tak niecodziennym rozwiązaniem. Nawet więcej – w portfelach wielu inwestorów nieruchomości zajmują poczesne miejsce. Znacznie rzadziej spotkać możemy za to kogoś kto zainwestował w komiksy. Wbrew pozorom nie brakuje tu przykładów spektakularnych wręcz sukcesów. Przykład?
Pierwsze wydania Action Comics sprzed ponad 80 lat. Są to komiksy, w których po raz pierwszy pojawił się znany chyba każdemu Superman. Wtedy egzemplarz tej gazetki kosztował zaledwie 10 centów. Obecnie za najdroższy egzemplarz w idealnym stanie trzeba zapłacić nawet 2,5 mln dolarów. Innymi słowy egzemplarz tego popularnego komiksu średnio drożał co roku około 19 procent. W tej kolekcji znajdziemy też i tańsze pozycje. Przykładowo maksymalna cena jaką osiągnął dziesiąty numer tej serii wyniosła 5 tys. dolarów. Uśredniając wzrosty cen dla pierwszych dziesięciu numerów okazuje się, że w ciągu tych 8 dekad drożały one co roku o ponad 17 procent – wynika z danych portalu sellmycomicbooks.
W Polsce tak spektakularnych przykładów nie znajdziemy, ale zbieracze rodzimych komiksów też zaczynają coraz głębiej sięgać do kieszeni. Głośnym przykładem jest tutaj licytacja z 2015 roku, podczas której sprzedano okładkę komiksową za 75 tys. złotych. Okładka ta należała do oryginalnego wydania „Tytusa, Romka i A’Tomka” (księga XX).
Fortuna zbudowana z klocków
Bardzo ciekawym przykładem tego jak można się wzbogacić inwestując w kolekcjonerskie przedmioty mogą być klocki Lego. Choć wydaje się, że to tylko zabawki dla dzieci, to tego świata też nie ominęli inwestorzy i majętni kolekcjonerzy.
Jednym z najbardziej zaskakujących przykładów tej mody jest pojedyncza figurka Lego – Spider Mana. Ta wyemitowana przy okazji imprezy Comic-Con w 2013 roku w San Diego licząca zaledwie 4 centymetry figurka jest dziś wg. portalu BrickEconomy warta ponad 14 tysięcy dolarów. Ale nawet zwykłe zestawy dostępne w sklepach potrafią zyskiwać na wartości – szczególnie jak zmienia się oferta i starsze zestawy znikają ze sklepowych półek. Przykład? Jedne z najbardziej popularnych zestawów tych klocków, czyli Star Wars, których sprzedaż zaczęła się w 2021 roku i już nie jest kontynuowana, zyskały na wartości w ciągu 2022 roku ponad 13 procent – dodaje Sękowski.
Jeśli ktoś rok temu kupił taki zestaw i go nie rozpakował, ani w żaden inny sposób nie uszkodził pudełka, to dziś może je sprzedać trochę drożej. W popularnych zestawach znajdziemy też i bardziej imponujące wzrosty cen osiągające nawet od 20-30 procent. Z drugiej strony mamy także i takie serie, które zyskały jedynie kilka procent w ciągu roku np. zestawy z serii Harry Potter. Zyski, jak to w przypadku wszystkich inwestycji, nie są w żadnym razie gwarantowane. O wyniku często decyduje moda i rzadkość danego przedmiotu.
Nadzieje inwestorów bez wątpienia rozpalają jednak dane. Te sugerują, że w ciągu ostatnich 40 lat przeciętny zestaw tych popularnych zabawek średnio rocznie zyskiwał na wartości nawet 12 procent. Warto więc sprawdzić czy przypadkiem w pokoju naszych pociech nie znajdziemy jakiegoś starego nienaruszonego zestawu Lego. W cenie są opakowania zachowane w idealnym sranie. Nawet lekkie przytarcie pudełka może spowodować konieczność obniżenia ceny, nie mówiąc już o śladach zębów na klockach pozostawionych przez nasze dzieci – przypomina analityk.