Zarabiają, kiedy podróżują, komponują wyjątkowe zapachy, badają Ziemię lub piszą anonimowo na zlecenie innych osób. Mowa o osobach, które wykonują nietypowe zawody. Nietypowe nie znaczy jednak słabo płatne, często bywa wręcz przeciwnie. Żeby dobrze zarabiać czasem wystarczą wrodzone umiejętności, a czasem konieczne są lata nauki i praktyki.
Eksperci Personnel Service przeanalizowali zarobki senselierów, perfumiarzy, testerów luksusowych hoteli, ghost writerów, geofizyków oraz techników turbin wiatrowych. Co się okazało?
„Za pracę i niebo kupić”, to przysłowie świetnie się wpisuje w specjalizacje na rynku pracy, które są nietypowe, ale pozwalają świetnie zarobić, o ile ktoś jest w danym segmencie specjalistą. To tylko potwierdza tezę, którą powtarzam od lat, że można dobrze zarabiać na wszystkim, o ile wykonuje się swoją pracę z pasją. Jeżeli jest ona naszym punktem wyjścia w szukaniu zajęcia, możemy spodziewać się, że prędzej czy później przyniesie nam to nie tylko satysfakcję, ale i pieniądze. W naszym nowym zestawieniu opisujemy kilka profesji, które wymagają wyjątkowych umiejętności, często lat nauki i praktyki, ale to się opłaca – mówi Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service i ekspert ds. rynku pracy.
Czym pachnie słońce?
Zapachem można zapisać wspomnienia i spróbować oddać to, jak pachnie słońce. Wiedzą o tym doskonale senselierzy, którzy profesjonalnie zajmują się testowaniem zapachów. Osoby wykonujące ten zawód określane są mianem trenera zapachowego, który jest zatrudniany przez sieci produkujące perfumy do oceny potencjału sprzedażowego danej kompozycji.
Co ważne, senselierzy są zatrudniani nie tylko w branży perfumeryjnej, ale również w budowlanej, handlowej, hotelarskiej, modowej czy gastronomicznej. Zatem wszędzie tam, gdzie liczy się zapach, który może wywołać w ludziach określone emocje. Świetnym przykładem są galerie handlowe, gdzie senselier może podpowiedzieć, jak dobrać kompozycję zapachową, by klienci… chcieli wydawać więcej – piszą badacze.
Z zawodem senseliera powiązany jest kolejny zbliżony, czyli perfumiarz, który jest autorem kompozycji zaproponowanych przez senseliera. To właśnie perfumiarz dobiera poszczególne nuty zapachowe, aby stworzyć unikalny aromat. W Polsce dla początkujących perfumiarzy i senselierów stawka godzinowa mieści się w przedziale 50-100 zł brutto. Natomiast bardziej doświadczone osoby otrzymują za swoje usługi 200-300 zł brutto za godzinę pracy. Poza Polską stawki dla perfumiarzy i senselierów w rozliczeniu godzinowym osiągają nawet 2000-3000 zł. To bardzo duża różnica.
Nie ma ich, a jednak są
Istnieją również zawody, które są wykonywane zza kulis. Można powiedzieć, że bez słów, chyba, że tych zapisanych na papierze. Mowa o tzw. ghost writerach, czyli autorach widmo. Osoby na tych stanowiskach piszą na zlecenie biografie, teksty piosenek czy prace naukowe. Te nikomu nieznane talenty literackie zarabiają pomiędzy 150-200 zł netto za stronę tekstu, zatem cała biografia może przynieść płacę w wysokości kilkudziesięciu tysięcy zł.
Ważną pracę wykonują również testerzy, którzy w imieniu wszystkich konsumentów sprawdzają jakość poszczególnych produktów i usług. To dzięki nim dostajemy jak najlepsze wrażenia m.in. zakupowe, bo potrafią wyłapać wszystkie niedociągnięcia. Chyba najbardziej znanym testerem jest tester IT, który sprawdza strony, oprogramowania lub działanie aplikacji. Jednakże istnieją testerzy łóżek, gier, zjeżdżalni wodnych czy nawet słodyczy. Międzynarodowe organizacje zatrudniają testerów hoteli luksusowych. Te osoby mają na celu przetestowanie danego obiektu pod każdym względem wraz z okolicą jego położenia. Lista wytycznych jest zazwyczaj długa i obejmuje m.in. standardy obsługi, asortyment całego pokoju czy nawet hotelu. Stanowisko to wymaga nie tylko biegłej znajomości języków obcych, ale również wykfalifikowanej wiedzy o branży hotelarskiej, gastronomicznej czy zasad savoir vivre. Tester hoteli luksusowych zarabia w ujęciu miesięcznym ok. 10 tys. dolarów – czytamy w opracowaniu.
Po linie na szczyt turbiny
Kolejne przebadane zawody to te skupione przy elektrowniach wiatrowych – są coraz bardziej popularne, a liczba miejsc pracy w tej branży będzie rosła. Do 2026 roku Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej budując farmy wiatrowe stworzy ok. 22 tys. miejsc pracy.
To właśnie tam zatrudnienie znajdują technicy turbin wiatrowych, którzy oprócz odpowiednich certyfikatów i uprawnień, muszą mieć nerwy ze stali, bo praca jest wykonywana na wysokościach i to nie małych, bo sięgających nawet 90 metrów. Ważna jest również odporność na warunki pogodowe, w tym upały, bo wewnątrz wiatraków temperatura sięga nawet 50 stopni Celsjusza. Na polskich farmach wiatrowych technicy mogą zarobić nawet 10 tys. zł brutto miesięcznie, z kolei na amerykańskich stawka godzinowa wynosi 27 dolarów, a miesięczna płaca wynosi ok. 5 tys. dolarów – podaje Personal Service.
Poszukiwacze złóż
I ostatni z nietypowych przykładów – Ziemią zajmują się geofizycy (geofizyka poszukiwawcza), którzy szukają np. złóż ropy, gazu ziemnego, a nawet źródeł wody pitnej. Znaczy to, że mają bardzo odpowiedzialne i wymagające stanowiska. Metodami sejsmicznymi starają się znaleźć, to na czym najbardziej zależy organizacji, dla której pracują. Te metody pozwalają na rozpoznanie struktur geologicznych, jak również szczegółową analizę cech złoża.
Zarobki geofizyka szukającego ropy mogą sięgać w ujęciu miesięcznym nawet 17 tys. dolarów. W Polsce na tym stanowisku płaca miesięczna wynosi nawet ponad 10 tys. zł brutto. Im większe doświadczenie, tym wyższe zarobki – brzmi podsumowanie raportu.