W pierwszej połowie 2023 r. o blisko 40 proc. wzrosła liczba kradzieży, klasyfikowanych jako przestępstwo w porównaniu do I połowy 2022 r. Kradzieży określanych jako wykroczenia (o kwocie szkody nieprzekraczającej 500 zł) było więcej o 22 proc. To złe wiadomości dla handlu.
Przypomnijmy, że w 2022 r. liczba kradzieży o kwocie powyżej 500 zł wzrosła o 28 proc., a poniżej 500 zł – o 13 proc., co już wtedy uważano za bardzo wysokie liczby. Eksperci wskazywali, że po okresie pandemii liczba kradzieży sklepowych uległa zwielokrotnieniu. Nikt jednak nie spodziewał się, że rekordowe wzrosty z roku 2022 to wcale nie koniec.
Inflacja i wzrost kosztów życia
To dość oczywiste, że przyczyną tej sytuacji jest wzrost inflacji i ogólne ubożenie społeczeństwa z nią związane, a także upowszechnienie kas samoobsługowych.
Drożejące w niespotykanym od lat tempie artykuły żywnościowe mogą stanowić impuls dla wielu osób do podjęcia desperackiego kroku, jakim jest kradzież. Jak przyznaje Katarzyna Hamal, menadżerka ochrony w firmie Seris Konsalnet, rosnący kłopot z domknięciem budżetu domowego sprzyja decyzji o kradzieży.
Było do przewidzenia, że inflacja i wzrost kosztów życia skłonią ludzi do takich zachowań. Procentowo różnica cen produktów w porównaniu do ubiegłego roku jest duża i sądzę, że ma to wpływ nie tylko na drobne kradzieże, ale i na większą aktywność tzw. zorganizowanych grup, które z tego żyją. Do tego wszystkiego dochodzi upowszechnienie kas samoobsługowych – dodaje Katarzyna Hamal.
Kwoty kradzieży będą rosły
Zdaniem ekspertów Seris Konsalnet to jeszcze nie koniec wzrostów kradzieży w sklepach. Obawę branży handlu detalicznego oraz ochrony budzi podniesienie w kodeksie karnym wartości kradzionego mienia, od którego kradzież uznana jest za przestępstwo. Od października kwota ta wzrosła o 60 proc. – do 800 zł. Kryterium wykroczeń spełniają te przypadki, kiedy wartość ukradzionych dóbr nie jest wyższa niż 800 zł i są one regulowane kodeksem wykroczeń.
Oznacza to, że za kradzież do 800 zł złodziej może być ukarany jedynie mandatem, zaś sprawy karne zaczną się powyżej tej kwoty. Oznaczać to też może w przyszłorocznej statystyce zmniejszenie liczby przestępstw, a zwiększenie liczby wykroczeń.
Specjaliści wskazują też, że sklepy sprzedające odzież, elektronikę, kosmetyki i ostatnio apteki są bardziej podatne na kradzieże droższych przedmiotów. Jest to związane z tendencją do kradzieży towarów o wysokiej wartości, ale o niewielkich rozmiarach, które można dyskretnie zabrać z miejsca. Firmy odpowiedzialne za zabezpieczenie tych placówek stają wobec wyzwania, zwłaszcza w przypadku kradzieży towarzyszących przemocy lub włamania.