Kim jest i ile zarabia polski freelancer? Takie są rynkowe realia

by Leszek Sadkowski

Jak wynika z raportu przygotowanego przez Useme.com, z roku na rok freelancing cieszy się coraz większą popularnością wśród Polaków – wolnych strzelców pracuje dziś ponad 300 tysięcy, to aż o 11 procent więcej niż przed rokiem.

Useme jak co roku przygotowało raport „Freelancing w Polsce”, przedstawiający sytuację wolnych strzelców. Badanie przeprowadzono na grupie ponad tysiąca specjalistów. Najnowszy raport dostarcza informacji na temat tego, czy inflacja wpłynęła rynek usług zdalnych, jak sytuacja gospodarcza i nowe przepisy oddziaływują na wolnych strzelców i jak przedstawia się obecny model freelancingu w Polsce.

Upowszechnienie w ciągu ostatnich dwóch lat pracy zdalnej i systemu hybrydowego, a co za tym idzie częstsze wykorzystywanie cyfrowych narzędzi do komunikacji i pracy w zespole, znacząco wpłynęły na rozwój freelancingu. Jest on szczególnie popularny wśród pokolenia Y, czyli millenialsów. W Polsce jest już ponad 303 tys. freelancerów, co oznacza wzrost o 11,4 procent w stosunku do ubiegłego roku. To więcej niż prognozowaliśmy i w przyszłym roku spodziewamy się co najmniej tak samo wysokiego wzrostu. Freelancing jako sposób zarobku jest coraz częściej wybierany przez osoby chcące zapewnić sobie większą niezależność finansową – komentuje Przemysław Głośny, CEO Useme.

Oto polski freelancer

Niezmiennie od kilku lat cechą charakterystyczną polskiego freelancingu jest równouprawnienie, podczas gdy na świecie na ten rodzaj pracy decydują się głównie mężczyźni. Wolni strzelcy w Polsce to głównie millenialsi. Blisko połowa (47,9 proc.) osób wykonujących ten rodzaj pracy jest między 26. a 35. rokiem życia. Grupy starsze (36-45 lat) i młodsze (18-25 lat) to kolejno 22,9 procent i 18,2 procent badanych – czytamy w raporcie.

Zdecydowana większość polskich freelancerów to mieszkańcy większych miast — 69,8 proc. Kolejną grupą wolnych strzelców są mieszkańcy miejscowości powyżej 500 tysięcy mieszkańców – 37,4 procent lub do 500 tysięcy – 22,1 procent. Jak się okazuje, praca na zlecenie to atrakcyjna opcja również dla wykonawców żyjących w średnich miejscowościach (do 100 tysięcy osób) i na wsiach. W każdej z tych grup jest odpowiednio 15,9 oraz 14,6 procent ankietowanych specjalistów.

Najpopularniejsze branże

Kolejny rok z rzędu badanie Useme wskazało, że najwięcej freelancerów zajmuje się copywritingiem i social mediami – 26,9 procent. Licznie reprezentowani są również graficy – tą dziedziną zajmuje się 17,6 procent, a następnie web developerzy projektujący i wdrażający strony www oraz sklepy online – stanowią oni 10,2 procent ankietowanych. Z kolei usługi z dziedziny fotografii, wideo i animacji świadczy 9,7 procent wolnych strzelców.

Nieco mniej, bo 8,2 procent freelancerów jako główną dziedzinę działalności wskazuje IT i programowanie, wyprzedzając usługi tłumaczeniowe – 6,8 procent, wirtualną asystenturę – 3,5 procent, czy usługi SEO i SEM, które wykonuje 3,3 procent badanych.

Jak pracują polscy freelancerzy?

Freelancerzy w Polsce najczęściej wybierają pracę z domu — podobnie do poprzednich latach takie rozwiązanie wskazało aż 91,2 procent ankietowanych. Znakomita większość wolnych strzelców korzysta ze swobody, którą daje elastyczny grafik i deklaruje zmienne – 38,6 procent lub raczej zmienne godziny pracy – 28,7 procent a tylko 7,3 procent ankietowanych wykonuje pracę w stałych godzinach. Na realizację swoich zadań blisko połowa wolnych strzelców poświęca mniej niż 4 godziny dziennie – 45,4 procent, a 25,2 procent freelancerów praca zajmuje mniej, lub tyle samo czasu – 14,2 procent, co osobom zatrudnionym na etacie. Z kolei pracę dłuższą niż osiem godzin dziennie deklaruje – 15,2 procent ankietowanych – wynika z badania.

A co z urlopem? Czy polscy freelancerzy mogą sobie na niego pozwolić? Jak pokazuje badanie, większości ankietowanych udaje się wyjechać na wakacje, 23,9 procent wolnych strzelców decyduje się na ponad dwutygodniowy urlop, natomiast 26,4 procent korzysta wyłącznie z weekendowych wypadów.

Szukanie zleceń

Jednym z największych wyzwań, zwłaszcza dla początkujących freelancerów jest pozyskanie nowych klientów. 73,6 procent ankietowanych wskazało stałe współprace i polecenia jako źródło swoich zleceń. W poszukiwaniu pracy wolni strzelcy chętnie korzystają z polskich portali ogłoszeniowych – 33,7 procent oraz mediów społecznościowych – 34,6 procent. Niewielu z nich decyduje się na płatną reklamę – 6,2 procent. Co ciekawe, ankietowani wskazują, że klienci często zgłaszają się do nich sami, zachęceni portfolio, stroną internetową lub ogłoszeniami na bezpłatnych portalach usługowych – 39,8 procent – pokazuje badanie.

Dodajmy, że z usług freelancerów korzystają głównie mikroprzedsiębiorcy, czyli jednoosobowe działalności gospodarcze i firmy zatrudniające do 10 pracowników – 42,6 procent oraz małe i średnie przedsiębiorstwa — 35,8 procent. Znaczącą grupą klientów, która współpracuje z wolnymi strzelcami są firmy zagraniczne – 39 procent ankietowanych wskazało, że współpracuje z klientami z zagranicy, natomiast najtrudniej pozyskać zlecenia od dużych korporacji. Kontrakty z większymi firmami zawiera tylko 8,2 procent ankietowanych.

Na rynku pracy

Tegoroczne badanie Useme pokazuje, że polscy specjaliści nie mają problemu z tym, by połączyć karierę wolnego strzelca z planami zawodowymi. Co 4. badany utrzymuje się tylko ze zleceń realizowanych dla indywidualnych klientów, nie łącząc ich z etatem, a dla 18,2 procent freelancing jest głównym źródłem dochodu, uzupełnianym pracą na etacie. Natomiast dla ponad połowy (56,6 procent) freelancing jest dodatkowym źródłem dochodu łączonym ze stałym zatrudnieniem.

W tym roku zaobserwowaliśmy jedną istotną zmianę, która bez wątpienia ma związek z obecną sytuacją gospodarczą. W porównaniu do 2021 roku, zwiększyła się liczba specjalistów, którzy mają stałą pracę, ale szukają dodatkowych zleceń, żeby sobie dorobić. Co więcej, jak wskazują nasze najnowsze badania – 28 procent wolnych strzelców twierdzi, że w związku inflacją freelancing stał się dla nich atrakcyjniejszą formą zatrudnienia, stanowiącą dodatkowe źródło dochodu – dodaje Przemysław Głośny.

W ciągu ostatniego roku co dziesiąty badany dobrowolnie zrezygnował z pracy na etacie na rzecz freelancingu, a wśród nich najliczniejszą grupę (61 proc.) stanowiły osoby w wieku 26-35 lat.

Zarobki freelancerów

Wysokość zarobków wśród wolnych strzelców zależy w dużej mierze od tego, jak traktują oni freelancing – twierdzą badacze. Wśród ankietowanych zarabiających w przedziale między 1000 zł a 2000 zł netto dominują ci, dla których zlecenia to dodatkowe źródło dochodu. Natomiast osoby zarabiające pomiędzy 3000 zł a 5000 zł netto oraz powyżej 5000 zł najczęściej traktują freelancing jako główne, bądź jedyne źródło zarobkowania.

Również od tego, jak ankietowani postrzegają freelancing, uzależniona jest liczba zleceń podejmowanych w ciągu miesiąca. Wykonawcy realizujący jedno lub dwa zlecenia w miesiącu (60 proc.) deklarują, że jest to dla nich dodatkowe źródło dochodu. Również dla 84 procent specjalistów, którzy przyjmują zlecenia nieregularnie freelancing jest zajęciem dodatkowym. Najwięcej badanych traktujących pracę na zlecenie jako główne, bądź jedyne źródło dochodów jest wśród tych, którzy wykonują powyżej 10 zleceń miesięcznie lub angażują się w projekty długoterminowe – brzmi podsumowanie raportu.

Możesz również lubić