Wraz z nadejściem jesieni rośnie zainteresowanie konsumentów alkoholami mocnymi. I choć, pod względem ogólnej wartości, rynek alkoholi mocnych rośnie, mierzy się on jednocześnie z sukcesywnymi spadkami sprzedaży. Jakie będą najbliższe miesiące dla producentów alkoholi mocnych? Jakie trendy stają się coraz bardziej widoczne wśród konsumentów?
O trendach i wyzwaniach dla rynku alkoholi mocnych w najbliższym sezonie mówi Jakub Gromek, dyrektor generalny Mazurskiej Manufaktury, producenta rzemieślniczych alkoholi mocnych.
Dobiega końca sezon letni, w którym, tradycyjnie, królowały napoje niosące za sobą przede wszystkim orzeźwienie – piwo, wina musujące czy kolorowe, lekkie koktajle alkoholowe. Najchętniej spożywaliśmy je w większym gronie, na świeżym powietrzu, w restauracyjnych ogródkach, w trakcie wspólnego grillowania czy imprez plenerowych. W okresie jesienno-zimowym alkohol “przejmuje” trochę inne funkcje. Zamiast orzeźwienia ma on raczej rozgrzewać. W tym czasie rośnie więc, naturalnie, zainteresowani konsumentów mocnymi alkoholami.
Sytuacja na rynku alkoholi mocnych
Jak, tymczasem, rysuje się aktualny obraz rynku alkoholi mocnych w Polsce? Zgodnie z raportem NielsenIQ, sektor alkoholi mocnych w Polsce przekroczył w 2022 roku wartość 48 mld zł, co oznacza spory wzrost w porównaniu do 2021, gdy wartość ta wynosiła ok. 40 mld zł. Nie idą za tym jednak wzrosty sprzedaży – wręcz przeciwnie, w 2022 spadła ona o 5 proc.
Rok 2023 również nie przynosi optymizmu producentom – według danych Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy ilość napojów spirytusowych, jaką kupili Polacy w pierwszym kwartale, spadła o 15 proc. Widoczne są za to podwyżki cen spowodowane sytuacją gospodarczą, wysokim poziomem inflacji w ostatnich miesiącach, kolejnymi podwyżkami akcyzy czy rosnącymi kosztami produkcji.
Wspomniane podwyżki nie rekompensują rosnących kosztów, co oznacza, zwłaszcza dla małych producentów, topniejące zyski. By walczyć o dobre wyniki sprzedaży, producenci muszą być na bieżąco z trendami i preferencjami konsumenckimi dotyczącymi spożywania alkoholi mocnych. Jak wyglądać będą one w nadchodzącym sezonie?
Sezonowe smaki i przekąski
Jesień mobilizuje zwykle producentów do prezentowania sezonowych nowości produktowych. Podczas zimniejszych miesięcy królują smaki kojarzące się z tą porą roku: malina, antonówka, jeżyna czy orzech.
Ciekawymi propozycjami stanowiącymi “wykończenie” danego alkoholu są także aromatyczne dodatki w postaci ziół czy korzennych przypraw. To typowe, jesienne propozycje zarówno pod kątem ich “samodzielnego” spożycia, jak i rozgrzewającego dodatku do herbaty “z prądem”. Myślę, że w nadchodzącym sezonie pojawią się też kolejne, ciekawe wariacje na temat grzańca – mówi Jakub Gromek.
Brak alkoholu wciąż w modzie
Z roku na rok obserwujemy rosnącą popularność napojów nisko i bezalkoholowych, zwłaszcza wśród młodych ludzi. Z czego to wynika? Zwracamy coraz większą uwagę na naszą kondycję zdrowotną, dbamy o siebie, uprawiamy sporty, świadomie wybieramy to, co spożywamy.
Największą różnorodnością w obszarze NoLo może pochwalić się rynek piwa. Napoje bez procentów wkraczają coraz śmielej do innych kategorii alkoholi, np. do wina. W kontekście alkoholi mocnych kolejne miesiące przyniosą zapewne dalsze zainteresowanie mocktailami, czyli drinkami bez alkoholu. Widać to zarówno w barach i restauracjach, gdzie pojawia się ich coraz więcej w karcie napojów, jak i u producentów, którzy wypuszczają na rynek gotowe mocktaile – dodaje Gromek.
Dalsza ekspansja RDT
W nawiązaniu do gotowych mocktaili, nadchodzący sezon będzie obfitował w nowości RDT (Ready to drink). Światowy trend na puszkowane napoje z kategorii RDT rozpoczął się wraz z nadejściem pandemii. Wówczas gotowe koktajle alkoholowe stały się popularną propozycją producentów, którzy chcieli zapewnić swoim konsumentom możliwość delektowania się gotowymi drinkami w zaciszu domowym.
Gotowe, najczęściej puszkowane koktajle, można znaleźć już gdzieniegdzie na festiwalach czy imprezach plenerowych. Myślę, że akurat tę kategorię podbiją właśnie napoje niskoalkoholowe, w urozmaiconych opcjach i np. w funkcjonalnym wydaniu.
Wybieramy marki premium
Im bliżej zimy i świąt, tym bardziej rośnie zwykle sprzedaż alkoholi premium, w tym wódki czy whisky. W ostatnich latach premiumizacja jest wyraźnie widoczna w sektorze wyrobów spirytusowych. Wynika to m.in. ze zmiany podejścia do spożywania alkoholu. Wolimy wypić go mniej, okazjonalnie, stawiając na celebrację smaku i jakościowe składniki.
Stąd też zwracamy coraz częściej uwagę na pochodzenie alkoholu i jego proces produkcji. Nic dziwnego, że rośnie popularność alkoholi z mniejszych destylarni, od lokalnych producentów. W kategorii premium rozwija się, w tym kontekście, zwłaszcza rynek nalewek. Rosnącą popularnością cieszą się także: gin czy rum. Rynkowe ruchy, takie jak przejęcia mniejszych destylarni przez dużych graczy i, tym samym, urozmaicanie portfolio o marki premium, również świadczy o umacnianiu się tego kierunku – tłumaczy ekspert.
Nostalgia lat 90.
Już rok temu mówiło się o nostalgicznym powrocie do lat 90. – dotyczy to także rynku alkoholi. Potwierdza to Bacardi Coctail Trends Report 2023, zgodnie z którym konsumenci w wieku 25-44 lata będą podświadomie wybierać koktajle przypominające im beztroskie, mniej skomplikowane czasy młodości, zwłaszcza wobec aktualnej, niepewnej sytuacji na świecie.
Oznacza to w nadchodzącym kwartale wielki powrót klasycznych drinków, ale w nowoczesnym wydaniu. Stąd też na tapet wrócą uwspółcześnione wersje takich koktajli, jak: Cosmopolitan czy Martini.
Wysokoprocentowe “łakocie”
Rynek whisky i brandy podąża trochę ścieżką wydeptaną przez rynek piwa. I tutaj zaczyna się coraz więcej nietypowych, często deserowych dodatkowych, jak kawa, korzenne przyprawy czy owoce.
Rosnącą różnorodność “słodkich” whisky widać szczególnie za Oceanem, w Stanach Zjednoczonych, gdzie pojawiają się nowości w tej kategorii z dodatkami cynamonu, truskawkowego czy figowego aromatu – podsumowuje Jakub Gromek.