Niski poziom wiedzy i duża ostrożność w działaniu – tak w skrócie wygląda nasz inwestycyjny obraz.
Jak wynika z badania „ASSAY INDEX”, przeprowadzonego na zlecenie Grupy Assay przez MaisonPartners, 44 procent Polaków nie posiada żadnych oszczędności. Pozostali odłożyli średnio 29688 zł. Tylko 6 procent – z grupy 56 procent posiadających oszczędności Polaków – zgromadziło powyżej 100 tys. zł.
Większość oszczędzających trzyma wolne środki w banku – na koncie bieżącym (39 proc.), oszczędnościowym (34) lub lokacie terminowej (19 proc.), mimo że przynoszą one realne straty w obecnej sytuacji niskich stóp procentowych i wysokiej inflacji. Co ciekawe, co czwarty Polak przechowuje pieniądze w domu.
Jednocześnie tylko 16 procent osób przyznaje, że aktywnie inwestuje posiadane oszczędności, zaś 61 procent nigdy nie inwestowało i nie posiada żadnych produktów inwestycyjnych.
Najbardziej popularnymi instrumentami aktywnego inwestowania są akcje – kiedykolwiek skorzystało z nich 13 procent Polaków. Ale zdaniem 58 procent badanych, najlepsze są inwestycje w nieruchomości. Zaledwie 4 procent respondentów uważa, że najkorzystniejsze jest inwestowanie w startupy.
„Wskaźnik gotowości inwestycyjnej Polaków” badający doświadczenie, potencjał i przekonanie Polaków w obszarze lokowania środków wyniósł 33 w skali od 0 do 100, co oznacza, że jesteśmy dokładnie w jednej trzeciej drogi. Podobny wskaźnik w krajach Europy Zachodniej kształtuje się na poziomie 50-60, a w Skandynawii nawet 70 – wynika z raportu.
Grupa Assay, spółka zajmująca się inwestycjami w przyszłość polskich start-upów, przyjrzała się zachowaniom Polaków związanym z oszczędzaniem i inwestowaniem. Z badania wyłonił się aktualny i szczegółowy obraz inwestycyjnych zwyczajów mieszkańców Polski.
Oszczędności nie na inwestycje
W dalszym ciągu jesteśmy narodem na dorobku – tylko nieco ponad połowa z nas stara się trzymać swój budżet w ryzach – 56 procent badanych przyznaje, że posiada jakiekolwiek odłożone środki, które w razie potrzeby będą mogły stanowić dla nich „poduszkę finansową”. Średnia grubość tej poduszki to prawie 30 tys. zł, ale aż 65 procent oszczędzających posiada mniej. Połowie z nich zgromadzone środki pozwoliłyby na utrzymanie się przez pół roku. Osoby o najwyższym poziomie zabezpieczenia finansowego, którym oszczędności pozwalają przeżyć ponad rok, stanowią 17 procent osób oszczędzających, czyli około 8 procent ogółu Polaków.
W zdecydowanie lepszej sytuacji są aktywni i potencjalni inwestorzy – w tej grupie nawet 78 procent respondentów deklaruje, że posiada oszczędności, a wskazywane kwoty są wyraźnie wyższe niż wśród wszystkich Polaków – kwotą oszczędności powyżej 30 tys. zł dysponuje blisko połowa inwestorów, a powyżej 100 tys. zł – niemal 15 procent.
Z badania wyłania się obraz statystycznego Polaka, który ciężko pracując stara się zaoszczędzić jakieś kwoty, ale – gdy mu się to uda – niewiele z tymi oszczędnościami robi. Działają bowiem dwie zasadnicze blokady: świadomościowa – przekonanie, że aby inwestować trzeba mieć dużo pieniędzy i edukacyjna – brak wiedzy na temat możliwości aktywnego inwestowania i skutecznego zarządzania ryzykiem – mówi Łukasz Blichewicz, Prezes Grupy Assay.
Bo oszczędzanie w Polsce nie idzie w parze z inwestowaniem – jedynie 16 procent rodaków przyznaje, że zaoszczędzone środki inwestuje aktywnie, a więc poza nierentownymi obecnie lokatami bankowymi. Najczęściej inwestują oni w jednostki uczestnictwa funduszy inwestycyjnych, akcje spółek na GPW, w obligacje skarbowe i korporacyjne, czasem również w alternatywne spółki inwestycyjne.
Polacy nie grzeszą inwestycyjnym doświadczeniem
O pomnażaniu środków Polacy wiedzą niewiele – ponad 60 procent nigdy nie miało doświadczeń z inwestowaniem. W tej grupie przeważają osoby z najniższymi dochodami lub bez dochodów (81 proc.) oraz mieszkańcy wsi (67 proc.). Często są to również najmłodsi respondenci, z grupy wiekowej 18-24 lata. Co czwarty Polak deklaruje niewielkie doświadczenie – posiada lub posiadał głównie produkty pasywne typu lokaty, obligacje lub oszczędności na koncie. Jedynie 16 proc. posiadających oszczędności (czyli 8 proc. ogółu Polaków) aktywnie inwestuje bądź inwestowało środki – samodzielnie lub z pomocą doradcy. Ale tylko połowa tej grupy ma poczucie, że dobrze się zna na dostępnych inwestycyjnych instrumentach finansowych.
Na pierwszym miejscu – akcje i fundusze inwestycyjne
13 procent Polaków wskazało, że zdarzyło im się zainwestować w akcje, 12 procent zaś, że w fundusze inwestycyjne. Obligacje skarbowe zakupiło niespełna 10 procent inwestujących, a polisy inwestycyjne 7 procent. Z większości wymienionych wcześniej produktów częściej korzystają mężczyźni niż kobiety.
Nie dziwi więc, że 58 procent Polaków jest przekonanych, że najkorzystniejszą formą lokaty kapitału są nieruchomości. Na kolejnych miejscach są metale szlachetne (33) i dzieła sztuki (18 procent). Korzystne zdaniem Polaków są zatem te inwestycje, które mają charakter fizycznych obiektów – są one namacalne, a więc wydają się bezpieczne (bo nie znikną tak łatwo) oraz wydają się proste i zrozumiałe. W kontrze do wartości namacalnych bardzo wysokie miejsce zajmują kryptowaluty. Ten rodzaj inwestycji ok. 13 procent Polaków uznało za jedną z najkorzystniejszych form inwestowania.
Większość Polaków nie jest skora do inwestowania i najchętniej trzyma swoje pieniądze na koncie lub lokuje je jedynie w bardzo bezpiecznych instrumentach finansowych, realnie na tym tracąc z powodu niskiego oprocentowania. Tak zachowawcze podejście do zarządzania pieniędzmi wynika przede wszystkim z lęku przed utratą posiadanych środków, ale też z poczucia braku wystarczających kompetencji do skorzystania z dostępnych instrumentów finansowych – wskazuje Dominika Maison z firmy badawczej Maison&Partners.
Polacy, pytani o to, czy w przyszłości mogliby zainwestować swoje pieniądze w konkretne produkty inwestycyjne, najczęściej wymieniali obligacje i akcje (29 proc.), fundusze inwestycyjne (27 proc.), obligacje korporacyjne (16 proc.) oraz alternatywne spółki inwestycyjne (15 proc.).
Pandemia szansą dla inwestorów? Zdania są podzielone
Pandemia Covid-19 stanowi doskonałą sposobność do przyjrzenia się własnym finansom – twierdzą eksperci. W ostatnich kilkunastu miesiącach blisko połowa z nas zdała sobie sprawę, że regularne odkładanie pieniędzy ma sens, ale tylko 16 procent badanych uważa, że pandemia to dobry moment na rozpoczęcie inwestowania. Finalnie niewielu osobom (15 proc.) udało się podczas samej pandemii rzeczywiście odłożyć lub zainwestować więcej środków finansowych. Równocześnie ponad 1/3 Polaków przeznacza obecnie mniej pieniędzy na bieżące wydatki, co może oznaczać, że dysponują większymi nadwyżkami finansowymi.
Wydaje się, iż pandemia zwiększyła zainteresowanie produktami inwestycyjnymi. W czasie lockdownu blisko połowa Polaków zdała sobie sprawę, że regularne odkładanie pieniędzy ma sens, ale jednocześnie tylko 16 procent badanych uważa, że pandemia to dobry moment na rozpoczęcie inwestowania – dodaje Łukasz Blichewicz.
Bez wiedzy nie ma zysków
Badanie posłużyło do opracowania nowego, kompleksowego „wskaźnika gotowości inwestycyjnej Polaków”. Składa się on z trzech komponentów: Doświadczenie, Potencjał i Przekonania. W 2021 roku ustalony w oparciu o szereg zmiennych Assay Index wyniósł w Polsce 33, w skali od 0 do 100 (gdzie 100 uzyskuje osoba, którą można nazwać „najbardziej gotową inwestycyjnie”). Podobny wskaźnik w krajach Europy Zachodniej kształtuje się na dużo wyższym poziomie, wynoszącym ok. 50-60, a w Skandynawii nawet 70.
Najniższą wartość osiąga wśród Polaków komponent Doświadczenie, związany z zachowaniem w obszarze oszczędzania i inwestowania (zaledwie 22 na 100). Następnie plasuje się wskaźnik Potencjału, rozumianego jako otwartość wobec inwestowania (28 na 100). Z pewną dozą optymizmu pozwala na sprawę spoglądać zdecydowanie wyższy poziom komponentu Przekonanie, a więc nastawienia do instrumentów inwestycyjnych oraz inwestowania w ogóle (49 na 100).
Taki wynik oznacza, że Polacy, mimo relatywnie niewielkiego doświadczenia z inwestowaniem, charakteryzują się dość dużą otwartością i pozytywnymi przekonaniami na temat tego sposobu zarządzania nadwyżką finansową. Jednocześnie co piąty Polak uważa, że inwestycje są dla ryzykantów.
Jak pokazuje Assay Index, chęć inwestowania wśród Polaków jest na poziomie dwukrotnie wyższym niż poczucie realnych możliwości. Jednocześnie aż 58 procent jest przekonanych, że aby inwestować, trzeba mieć dużą wiedzę na temat finansów i ekonomii. Drugą potencjalną barierą jest przekonanie, że aby inwestować, trzeba mieć duże pieniądze. 38 procent respondentów jest natomiast zdania, że nawet nie mając dużych kwot, można zacząć inwestować. Optymizmem napawa fakt, że takie przekonanie mają przede wszystkim młodzi Polacy – podsumowują badacze.
Badanie Assay Index zrealizowano przez ogólnopolski panel badawczy Ariadna na reprezentatywnej ogólnopolskiej kwotowo-losowej próbie 1124 Polaków. Próba została dobrana tak, aby odzwierciedlała strukturę populacji dorosłych Polaków według płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania, co umożliwia ekstrapolację wyników badania na całą populację Polaków. Dodatkowo zostało zrealizowane osobne badanie na grupie 678 inwestorów (aktualnie inwestujących i potencjalnych).