W wyniku ubiegłorocznej powodzi na Dolnym Śląsku uszkodzonych zostało po kilkaset kilometrów dróg – gminnych, powiatowych, wojewódzkich i krajowych, a woda zerwała lub uszkodziła ponad 100 mostów. Uszkodzonych zostało 151 szkół, 39 przedszkoli oraz 12 żłobków. W różnym stopniu skutki powodzi dotknęły posterunki policji (31), budynki OSP (88), muzea, domy kultury i biblioteki (95), ośrodki zdrowia (31). Ale to już przeszłość – dziś zalane powiaty Dolnego Śląska są już w większości odnowione, drogi i mosty odbudowane, a przedstawiciele branży turystycznej zapraszają do odwiedzin regionu, który znany jest z wielu unikalnych miejsc. Oto niektóre z nich
Zwiedzanie Kopalni Złota i grodu górniczego
Kopalnia Złota w Złotym Stoku to atrakcja turystyczna działająca w dawnej kopalni złota i arsenu w Złotym Stoku w uruchomiona 28 maja 1996. Tradycje wydobycia arsenu i złota w rejonie Złotego Stoku (niemieckiego Reichenstein) sięgają średniowiecza.
Już w 1907 roku uruchomiono tam kolej wąskotorową w celu wywozu urobku ze sztolni i transportu go dalej do stacji kolejowej w Złotym Stoku. Po II wojnie światowej kopalnia została przejęta przez państwo polskie ale wobec nieopłacalności wydobycia została zamknięta w 1961 roku.
Następnie powyżej kopalni uruchomiono kamieniołom. Urobek był zsypywany szybami do dawnej kopalnianej Sztolni Czarnej Górnej, skąd wywożono go kolejką do budynku łamacza. Zwiedzanie podziemi w Złotym Stoku zainicjowano w 1969 r. staraniem Zakładowego Koła PTTK – udostępniono do zwiedzania sztolnię „Książęcą”. W 1996 roku na terenie byłej kopalni powstało Muzeum Kopalni Złota.
Główne atrakcje to obecnie trasy turystyczne powstałe w sztolniach dawnej kopalni złota i arsenu z wystawą obrazującą historię górnictwa w Złotym Stoku. Innymi atrakcjami są np. zwiedzanie sztolni „Czarnej”, w której jest podziemny wodospad, płukanie złota, wystawa minerałów czy osada średniowieczna z elementami dawnych urządzeń technicznych.
Dodajmy, że w 2008 roku uruchomiono podziemną kolejkę wąskotorową, wywożącą turystów ze Sztolni Czarnej Dolnej na odległość ok. 300 m, po zwiedzaniu podziemnego wodospadu.
Fot. economista.pl
Spływ pontonami do Barda
To akurat przykład turystyki aktywnej-wodnej – trasa spływu ma niecałe 15 km a czas trwania wynosi od 2,5 do 3,5 godz. Cieszy się sporą popularnością, bo wyprawa prowadzi pięcioma meandrami Nysy Kłodzkiej, pradawną doliną, pomiędzy łąkami i wysokimi skałami na zboczach gór Bardzkich.
Spływ Nysą Łużycką. Fot. economista.pl
Błędne Skały
To miejsce ma wielu zagorzałych fanów, którzy niezależnie od pory roku przybywają w okolice Kudowy-Zdroju. Bo jest to dość unikatowy labirynt skalny w Parku Narodowym Gór Stołowych. Turystów przyciągają wielkie bloki skalne, wąskie szczeliny i malownicze zaułki, tworzące skomplikowaną, kilkusetmetrową trasę turystyczną.
Dodajmy, że w skalnym labiryncie można podziwiać charakterystyczne formy skalne, takie jak „Kurza Stopka” czy „Skalne Siodło”, a także skorzystać z punktu widokowego „Skalne Czasze”.
Fot. economista.pl
Zamek w Kamieńcu Ząbkowickim
Warto odwiedzić to miejsce, które powoli wraca do dawnej świetności, choć wymaga to jeszcze sporo pracy. Pałac w Kamieńcu Ząbkowickim, nazywany potocznie „zamkiem”, to monumentalna neogotycka budowla z XIX wieku, która po latach zniszczeń odzyskuje świetność dzięki pracom rewitalizacyjnym prowadzonym przez gminę od 2012 roku.
Gmina zaprasza turystów do odwiedzin zamku – obecnie można zwiedzać jego wnętrza, tarasy widokowe oraz otaczający park. Całość została uznana za pomnik historii w 2024 roku.
Sam pałac, pierwotnie zlecony przez księżną Mariannę Orańską, powstawał w latach 1838-1872 według projektu Karla Friedricha Schinkla. Całość zachowana jest w stylu neogotyckim, a ogrody i tarasy zaprojektowano według koncepcji Petera Josepha Lenné.
Po II wojnie światowej (jak wiele innych budowli poniemieckich) wnętrza pałacu zostały zdewastowane przez żołnierzy Armii Czerwonej, a w 1946 roku doszło do pożaru, co pogłębiło jego ruinę. Szczęśliwie przechodzi obecnie generalny remont i zaprasza do odwiedzin, dla turystów dostępna jest już duża część zamku.
Zamek w Kamieńcu. Fot. economista.pl