Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) sprzeciwia się propozycji, aby wprowadzić w Polsce dobrowolność podlegania ubezpieczeniu emerytalnemu przez przedsiębiorców. Takie rozwiązanie stanowiłoby zaprzeczenie fundamentalnej zasady ubezpieczeń społecznych, jaką jest powszechność. Jeśli ta zasada zostanie złamana, nastąpi masowe zjawisko tworzenia fikcyjnych działalności gospodarczych – założonych jedynie w celu uniknięcia płacenia składek.
Zdaniem FPP nieuchronnie będzie dochodziło również do sytuacji, w której osoby niepłacące składek nie odłożą odpowiednich środków na przyszłą emeryturę, a w konsekwencji znajdą się na utrzymaniu pomocy społecznej – a więc wszystkich podatników.
Dyskusja na temat reformy
Przedsiębiorcy, którzy wypiszą się z systemu emerytalnego, zawsze będą narażeni na ryzyko, że będą żyć na emeryturze dłużej niż pozwolą im na to zgromadzone przez siebie oszczędności. W takim przypadku staną się klientami pomocy społecznej – a na ich utrzymanie z płaconych przez siebie podatków będzie musiała łożyć reszta społeczeństwa, która zabezpieczyła swoje emerytury dzięki płaceniu składek przez całe życie zawodowe. Byłoby to głęboko niesprawiedliwe, a jedynym sposobem na uniknięcie tej sytuacji jest objęcie każdej grupy aktywnych zawodowo ubezpieczeniem społecznym.
Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji sprzeciwia się nieprzemyślanej propozycji tzw. ‘dobrowolnego ZUS’, który demontowałyby system emerytalny w Polsce, na dłuższą metę tworząc ogromne problemy społeczne.
Zamiast tego proponujemy rzetelną dyskusję na temat reformy zasad ustalania podstawy wymiaru składek oraz systemowego wsparcia małych przedsiębiorców w okresie kryzysu energetycznego. Nie ulega wątpliwości, że w obecnym niestabilnym otoczeniu gospodarczym, naznaczonym wysokimi cenami energii, dużą presją kosztową oraz słabnącym popytem, sytuacja finansowa wielu drobnych przedsiębiorców istotnie się pogarsza – co zagraża ich dalszemu istnieniu na rynku – dodaje.
Obciążenia podatkowe
FPP uważa, że państwo dysponuje znacznie lepszymi narzędziami ich wspierania niż umożliwienie im wypisania się z systemu emerytalnego. Przede wszystkim w ramach prowadzonej polityki gospodarczej można wpływać na mechanizmy kształtowania cen energii również dla przedsiębiorców, a także wprowadzać instrumenty kompensujące zwiększone koszty z tego tytułu.
Ponadto państwo zawsze może zmniejszyć obciążenia podatkowe. Takie rozwiązania przyniosłyby przedsiębiorcom znaczącą ulgę w trudnej obecnie sytuacji, ale zarazem nie pozbawiałyby ich prawa do emerytury w przyszłości. Nie można również abstrahować od obecnego kontekstu prawno-regulacyjnego, jaki został ukształtowany przez rozwiązania wprowadzone w ramach Polskiego Ładu. Oznacza to przede wszystkim składkę zdrowotną w nowej formie, która niezależnie od wyniku finansowego danego przedsiębiorcy obliczana jest co najmniej od kwoty płacy minimalnej.
Wprowadzenie dobrowolnego ubezpieczenia emerytalnego doprowadziłoby w takich warunkach do absurdu – osoba prowadząca działalność gospodarczą nie odprowadzałaby jakiejkolwiek składki na swoją przyszłą emeryturę, a jednocześnie byłaby zobligowana do płacenia składki zdrowotnej (od 2023 r. wynoszącej minimum 314,10 zł, bez możliwości odliczenia od podatku) – która w obecnej formie jest quasi-podatkiem, a od jej wysokości w żadnej mierze nie zależy zakres otrzymywanych w zamian świadczeń” – podkreśla Kozłowski.
Przykład niemiecki
Właściwie jedynym argumentem, jakim posługują się zwolennicy pomysłu dobrowolnego ubezpieczenia jest fakt, iż analogiczne rozwiązania funkcjonują w Niemczech. Należy jednak dodać, że to rozwiązanie jest przedmiotem silnej krytyki w samych Niemczech – z uwagi na narastający problem drobnych przedsiębiorców pozbawionych zabezpieczenia na starość – i już od 2013 r. formułowane są plany, również w ramach porozumień koalicyjnych kolejnych rządów, aby stopniowo objąć wszystkie osoby prowadzące działalność gospodarczą obowiązkowym ubezpieczeniem emerytalnym.
Jeśli dobrowolność podlegania ubezpieczeniom budzi kontrowersje w Niemczech – mimo istniejącej w tym kraju bardzo dojrzałej kultury oszczędzania na przyszłość – trudno wyobrazić sobie właściwe funkcjonowanie takiego rozwiązania w Polsce, gdzie gospodarka rynkowa budowana jest od zaledwie trzech dekad. Na polskim rynku nie są nawet dostępne produkty finansowe, które zastępowałyby emeryturę wypłacaną z ZUS. Żadna inna instytucja nie oferuje bowiem tzw. renty dożywotniej, czyli świadczenia z gwarancją wypłaty do końca życia w zamian za odprowadzane składki – informuje FPP.
Czy to jest rozwiązanie problemu?
FPP twierdzi, że istnieje lepsze rozwiązanie problemów, na które chcieliby odpowiedzieć zwolennicy dobrowolności ubezpieczenia społecznego. Rozwiązanie to przedstawiono w 2018 r. Polega ono na powiązaniu wysokości składek na ubezpieczenia społeczne przedsiębiorców z wielkością uzyskanego przez nich dochodu. Dzięki temu mogłoby nastąpić dalece idące uproszczenie i harmonizacja rozliczeń podatkowo-składkowych.
Przedsiębiorcy płaciliby składki tylko od tego, co zarobią, dzięki czemu obowiązek ubezpieczenia społecznego nigdy nie stanowiłby obciążenia zagrażającego dalszemu istnieniu firmy w razie wystąpienia poważniejszych problemów finansowych. Taki system działałby jako automatyczny stabilizator koniunktury gospodarczej, elastycznie dostosowując poziom płaconych składek do sytuacji firm. W ten sposób drobni przedsiębiorcy mieliby lepsze warunki dla rozwoju działalności, jednocześnie nie tracąc prawa do otrzymywania emerytury w przyszłości – podsumowuje FPP.