Upadek Silicon Valley Bank i Signature Bank w USA, a także przejęcie Credit Suisse przez UBS przywołały widmo rosnącej podatności sektora finansowego na rosnące stopy procentowe w warunkach spowolnienia gospodarczego wzrostu. Podczas gdy większość uwagi skupiła się na gospodarkach rozwiniętych warto przyjrzeć się bliżej implikacjom restrykcyjnej polityki pieniężnej dla banków na rynkach wschodzących (i potencjalnym skutkom ubocznym), bo to może być wkrótce bardzo ważny temat dla rynku finansowego.
W opinii Allianz Trade(AT) banki te są zwykle bardziej podatne na zagrożenia ze względu na ich większą koncentrację na rynkach krajowych i ściślejsze powiązanie z warunkami fiskalnymi (ze względu na duże zaangażowanie rządu w dług publiczny i wpływy polityczne), co zwykle skutkuje wysoce procykliczną dynamiką wzrostu akcji kredytowej.
Napędzanie polityczne
W ostatnich miesiącach silny wzrost akcji kredytowej na kilku rynkach wschodzących charakteryzujących się wysokimi nierównowagami wewnętrznymi i zewnętrznymi – w Turcji, Pakistanie i Egipcie – wzbudził alarm. Banki z Turcji, Pakistanu i Egiptu mają bowiem bliskie powiązania z lokalnymi rządami.
W rezultacie wzrost akcji kredytowej był głównie napędzany politycznie, ponieważ rządy lokalne miały większe zapotrzebowanie na dodatkowe pieniądze. Rząd prezydenta Erdogana w Turcji próbuje stymulować wzrost gospodarczy za pomocą niekonwencjonalnych środków pobudzania akcji kredytowej. W konsekwencji, podstawowa stopa procentowa była kilkukrotnie obniżana. W Pakistanie silny wzrost akcji kredytowej był spowodowany większym zadłużeniem państwowym (dług państwowy stanowił około 40 procent wszystkich aktywów bankowych w czerwcu 2022 r.) oraz dodatkowymi programami wsparcia dla MŚP. Podobnie w Egipcie znacznie wzrosły kredyty dla państwa lub przedsiębiorstw związanych z państwem – podaje AT.
Rosnące ryzyko walutowe
Banki zarówno w Turcji, jak i w Egipcie również wykazują stosunkowo niskie wskaźniki kredytów zagrożonych (NPL), chociaż obserwowany jest silny wzrost akcji kredytowej. Warto też dodać, że spore środki zaradcze związane z pandemią pozwoliły utrzymać stabilność rynków.
W Pakistanie takie środki nadal obowiązują w odniesieniu do MŚP, natomiast w przypadku Turcji wsparcie zostało już wycofany. Ale banki posiadają duże zasoby obligacji rządowych, co naraża je na tzw. ryzyko kontrahenta (z tytułu zaległości płatniczych dłużników państwowych) oraz ryzyko stopy procentowej (banki centralne walczą z inflacją).
Rosnące ryzyko walutowe może stać się wyzwaniem dla tureckich banków. 57 procent depozytów jest tam denominowanych w walutach obcych. W tym kontekście banki mogą znaleźć się pod coraz większą presją, gdy lira ulegnie dalszemu osłabieniu, zwłaszcza że jest mało prawdopodobne, aby rząd turecki był w stanie wspierać banki państwowe. Ponadto istnieje potencjalne, choć mało prawdopodobne za rządów Erdogana, ryzyko wzrostu podstawowych stóp procentowych, co z kolei mogłoby doprowadzić do znacznych odpisów w portfelu papierów wartościowych – twierdzą analitycy.
Ryzyko niewypłacalności państwa
Zarówno w Egipcie, jak i w Pakistanie ryzyko związane ze sporym długiem państwowym staje się coraz bardziej dotkliwe. Biorąc pod uwagę duże udziały banków krajowych w obligacjach rządowych, niewypłacalność państwa miałaby katastrofalne skutki. Zarówno Egipt, jak i Pakistan mają jedne z najwyższych wskaźników długu publicznego (Egipt: 98,4 procent, Pakistan: 89,6 procent).
Przypomnijmy, że agencje ratingowe obniżyły ostatnio rating Egiptu, powołując się na zmniejszone bufory zewnętrzne tego kraju i jego zdolność do absorpcji wstrząsów. W przypadku Pakistanu ostatni rating zewnętrzny to CCC – przyznany przez agencję Fitch, czyli zaledwie o jedno oczko powyżej poziomu niewypłacalności. W przypadku niewypłacalności państwa nawet dalszy wzrost ryzyka związanego ze stopami procentowymi w opinii Allianz Trade mógłby doprowadzić do masowych odpisów w portfelach papierów wartościowych, co oprócz płynności mogłoby również obciążyć kapitalizację banków – brzmi podsumowanie raportu.