Transformacja energetyczna nie będzie możliwa bez surowców krytycznych. Kobalt, lit, nikiel i inne metale mają kluczowe znaczenie dla zmiany sposobu, w jaki produkujemy i wykorzystujemy energię, niezbędne do wszystkiego, od pojazdów elektrycznych po turbiny wiatrowe. W scenariuszu zerowej emisji netto do 2050 r., zgodnym z porozumieniem paryskim, udział zapotrzebowania na technologie czystej energii znacznie wzrośnie w ciągu następnej dekady, osiągając 60 procent w przypadku niklu i kobaltu oraz około 90 procent w przypadku litu.
Oczekuje się, że do 2040 r. całkowite globalne wykorzystanie tych minerałów, w tym wykorzystanie związane z czystymi technologiami, wzrośnie o 60 procent w przypadku miedzi, o 100-200 procent w przypadku niklu i kobaltu oraz o 900 procent w przypadku litu.
Komentarz Aylin Somersan Coqui, CEO Grupy Allianz Trade:
Wyścig o kluczowe surowce już się rozpoczął, a popyt na te metale i minerały gwałtownie rośnie, ponieważ firmy i rządy potrzebują ich, aby osiągnąć cele zerowej emisji netto. Według Międzynarodowej Agencji Energii, rynek podwoił się w ciągu ostatnich 5 lat, osiągając 320 miliardów dolarów w 2022 roku i oczekuje się, że wzrośnie jeszcze od 2 do 4 razy. Inwestycje w sektorze również wzrosły, o 30 procent w 2022 r. po 20 proc. wzroście w 2021 r.
Uwaga na kartelizację
Choć przyszłość będzie napędzana metalami, może być również ogrodzona żelaznymi kurtynami. W końcu kluczowe surowce są wysoce skoncentrowanymi zasobami: Chiny dominują w tej dziedzinie, kontrolując prawie wszystkie ciężkie pierwiastki ziem rzadkich, np. 91 procent magnezu i 76 procent dostaw krzemu na całym świecie.
Podobnie Demokratyczna Republika Konga, która kontroluje ponad 60 procent światowego rynku kobaltu, podczas gdy RPA posiada 71 procent udziału w platynie. Te geograficzne monopole już teraz powodują pewne zakłócenia cen i napięcia w dostawach.
I tak, jak kraje produkujące ropę naftową z OPEC, kraje bogate w minerały mogą zdecydować się na utworzenie Organizacji Krajów Eksportujących Metale i wywrzeć silną presję na importerów kluczowych surowców. Biorąc pod uwagę ich dużą zależność od importu kluczowych surowców, niektórzy członkowie UE byliby oczywiście zagrożeni, ponieważ taki kartel mógłby manipulować cenami, zakłócać dostawy i ograniczać handel międzynarodowy.
Europejska ustawa o surowcach
Zależność Europy od surowców krytycznych jest nie tylko realna, ale i silna. Np. w przypadku magnezu, germanu i metali ziem rzadkich Europa jest uzależniona głównie od jednego dostawcy – Chin. Jeśli chodzi o boran – od Turcji. W rezultacie Europa jest w dużym stopniu narażona na zbliżające się ryzyko wyczerpania łańcuchów dostaw, co może zagrozić jej dążeniu do osiągnięcia celów porozumienia paryskiego.
W tym kontekście UE powinna przyspieszyć i podjąć działania. Czy ustawa o surowcach krytycznych wystarczy, aby wypełnić lukę? Przyjrzyjmy się bliżej: Ustawa CRM proponuje 10 proc. cel dla pozyskiwania 18 materiałów z UE. Jednak siedem z nich nie spełnia tego wymogu na etapie wydobycia. W przypadku tych siedmiu materiałów UE-27 jest w dużym stopniu zależna od zaopatrzenia z krajów trzecich (ponad 94 procent).
Co więcej, ustawa CRM stanowi, że co najmniej 40 procent rocznego zużycia w UE-27 musi pochodzić z własnej rafinacji. Okazuje się, że spośród 24 wymienionych materiałów, 21 nie spełnia jeszcze tego wymogu. Lista przykładów jest długa. Wszyscy zgadzamy się co do celów, ale zasoby wykorzystywane do ich osiągnięcia są wysoce niewystarczające.
Od dywersyfikacji po recykling
Powiększenie bazy dostawców jest niezbędne. Niedawny kryzys energetyczny dowiódł, że dywersyfikacja dostawców zwiększa odporność i pozwala krajom lepiej stawić czoła potencjalnym napięciom. Europa będzie jednak musiała uruchomić dodatkowe dźwignie.
Europa musi, zdaniem Somersan Coqui, również przemyśleć swoje stosunki z dostawcami metali i minerałów. Potrzebne są inwestycje i polityka sprawiedliwego handlu, generujące zaufanie, aby wzmocnić relacje Europy z kluczowymi producentami surowców i złagodzić ryzyko zakłóceń w dostawach.
Oprócz zmniejszenia zależności, Europa musi również inwestować we własne zdolności produkcyjne. Niektóre krytyczne minerały są dostępne w Europie: na przykład we Francji właśnie otwarto kopalnię litu. Europa musi teraz nauczyć się, jak korzystać z tych kopalni w najbardziej zrównoważony sposób.
Recykling i innowacje
Tworzenie zakładów recyklingu i opracowywanie innowacyjnych metod ponownego wykorzystania tych materiałów również znacznie przyczyni się do zmniejszenia zależności Europy od dostaw. UE proponuje, abyśmy do 2030 r. zwiększyli zdolności recyklingu o 10 procent dla każdego z 16 „surowców strategicznych”. Musimy jednak ustawić poprzeczkę bardziej precyzyjnie i jeszcze wyżej. Szacuje się na przykład, że do 2050 r. 65 procent całkowitego zapotrzebowania UE na kobalt, kluczowy materiał w bateriach, można zaspokoić poprzez recykling starych baterii.
Masowe inwestycje i opracowanie odpowiedniej polityki przemysłowej, aby upewnić się, że nasze możliwości recyklingu odpowiadają technologiom jutra, mogą pomóc nam osiągnąć ten cel. Chociaż trudno jest oszacować, ile dokładnie powinniśmy zainwestować, wiemy z innych technologii, że koszty faktycznie spadną wraz z inwestycjami – na przykład wyrównany koszt energii słonecznej spadał średnio o 36 procent rocznie w ciągu ostatniej dekady wraz z ogromnymi inwestycjami w tym sektorze.
Czy Europa jest gotowa nadrobić zaległości w zakresie surowców krytycznych? Daleko jej do tego. Ale nie nadrabianie zaległości też nie jest opcją. Europa musi inwestować i podejmować decyzje bez dalszej zwłoki.